Chcę podzielić się moim wrażeniem podróży do jednego z prawdziwie rajskich zakątków ziemi. Ten róg nazywa się Bali i oto czas, jakby się zatrzyma, oddycha inaczej i wszystkie zmartwienia pozostają w przeszłości. Spędziłem tylko 5 dni na wyspie, a ja otrzymałem opłaty za energię i pozytywę przez kilka miesięcy. Jeśli jeszcze nie zdecydowałeś, na której wyspie pójdę z całej duszy, którą doradzam, bilet na Bali, zdecydowanie nie jestem rozczarowany!
Wyspa jest raczej cicha, firmy hotelowe są małe, ale dość wygodne i wyposażone we wszystkie niezbędne. Morze jest po prostu niesamowite, bardzo ciepłe i czuły, a naturalne krajobrazy z konkurencji, zwłaszcza ja, byłem pod wrażeniem wulkanu Gunung Agung, niesamowite wzrok. Oprócz oszałamiającego przyrody i wspaniałych wakacji dosłownie nad brzegiem morza, jest coś do zobaczenia.
Istnieje wiele niesamowitych i luksusowych świątyń na Bali, wspiąliśmy się z licznych kroków do świętej świątyni Bescasha. Według przewodnika jest to stara świątynia, zbudowana na początku XI wieku. Na samym szczycie, niestety ogromny posąg lokalnego bóstwa, nie pamiętałem, co dokładnie, ale posąg wygląda dość imponująco. Tutaj, a także obok innych świątyń, którzy chętnie odwiedzili turystów wielu ławek z pamiątkami z oszałamiającym statuetką i talizmanami.
Inną świątynią, która na mnie silne wrażenie jest zastępcą. Przypomniał o mnie z dwóch powodów. Pierwsza to przerwa, która przebija panoramiczna droga, szczerze, spektakl jest już przechwytywaniem Ducha, a druga chwila jest prezentacją tańca rytualnego, lokalna nazwa nazywana jest jego żwir. Pomysł odbywa się wieczorem o zachodzie słońca i staje się jeszcze bardziej ekscytujące, jasne kostiumy, skomplikowane tancerzy telewizyjnych, rozwija prawdziwą historię w tańcu, warto zobaczyć.
Co jeszcze powinieneś zobaczyć, są to jaskinie Goa Gadzha, także bardzo starożytnych struktur, mówią, kiedy kiedyś służyli jako schronienie dla eremitów. Wejście do jaskini nie można go zignorować, ponieważ to otwarte usta dziwacznego Boga jest pomysłowo wyrzeźbione przez ręce osoby. Wewnątrz znajdują się także buddyjskie posągi i liczby.
Od daty podróży już minęło kilka miesięcy i nadal jestem pod wrażeniem!