Kaosan Street w Bangkoku.

Anonim

Zebraliśmy się do przeprowadzenia trzech tygodniowych podróży krajów Azji Południowo-Wschodniej, wybrałem początkową scenę na żywo przez dwa lub trzy dni w stolicy Tajlandii - Bangkok. Dlatego, mając szybko ładne na forach internetowych profesjonalnych podróżnych, znalazłem informacje, które mają własną Mekkę w tym mieście, a raczej ich obozie. To ulica Kaosan, która znajduje się tanie pensjonaty, bary i sklepy.

Okazało się, że zostanie osiągnięty po prostu tylko. Nie ma bezpośredniej trasy z lotniska Suvarnabhumi, konieczne jest dostanie się z transferami taksówką. Ponieważ taksówka jest kosztem, wolałem spróbować zdobyć autobus. Gdzieś w otwartych przestrzeniach przeczytałem, że z lotniska należy dostać się do Shattla Bas (bezpłatny autobus) do dworca autobusowego pierścienia, a stamtąd, aby opuścić autobus 556. Ale 556., okazało się, że już nie spacery!

Niewłaściwy na stacjach stacji, dowiedziałem się, że przed Kaosan musisz dostać dwa autobusy - pierwszy nr 555, a następnie dokonać przeszczepu na №171.

Była kolejna opcja powrotu do lotniska i na stacji metra MRT (metro metra MRT), aby wrócić do domu do zatrzymania tajskiego Thaya, a następnie uzyskanie jednego z następujących autobusów: №2, №59, №60, №79 lub №69 511. Nie zrobiłem tego i usiadłem na 5555 roku.

Droga zajęła około czterdziestu minut i kosztuje 34 baht. Muszę powstrzymać Diden, gdzie wylądowałem, a ja zacząłem oczekiwać 171. Zajęło około pół godziny. Na przystanku autobusem było wielu ludzi, ale miałem szczęście i wyszedłem. Droga zajęła także czterdziestoma minutami na korkach Bangkok i kosztuje mnie 16 bahtów.

Wreszcie i Kaosan! Znajduje się blisko pomnika zwycięstwa - piętnaście minut pieszo.

Normalna ulica miejska, dużo transportu i mała przestrzeń. Pierwszy hotel, który nie był zadowolony - 1500 bahtów za pokój. Rolling na ulicy Rambuutri, wszedłem na trochę Dark Ardor, gdzie odkryłem hostel Marco Polo.

Tak wygląda do środka:

Kaosan Street w Bangkoku. 2627_1

Zostałem zaproponowany do wyboru dwóch pokoi: za 400 bahtów i na 500. Pierwszy okazał się być całkowicie nędzną wieżą, w której nie było nawet wiadra na śmieci. 500 pokój został wyposażony w klimatyzację, wentylator, szerokie łóżko, prysznic ... Co jest potrzebne! Przechowywanie rzeczy w sejfie w recepcji kosztuje 20 bahtów dziennie. Internet kosztuje 50 bahtów na godzinę.

Wchodząc wieczorem wzdłuż ulicy Kaosan, odkryłem, że ona ładna kruche na nocnej ulicy Walking Street w Pattaya, która miała okazję odwiedzić poprzednie przybycie do Tai.

Tutaj jest:

Kaosan Street w Bangkoku. 2627_2

Głośna muzyka, hałas-gier, tace z jedzeniem, które jest przygotowywane z tobą - wszystko jest tam, ale jest jedna różnica ... Ogólnie można chodzić z dziećmi)) wszystko jest trochę bardziej kulturowe niż w Pattaya.

O hałasu wspomniałem nie na próżno - nie dał spać aż do rana. Kolejny dzień odkryłem wiele dyskoteki. A jednak ... w senace było kilka małych czerwonych owadów. Miałem ze mną śpiącą torbę, wypoczęłam na nim. Spacer przez innych pensjonatów nie przyniósł wyników - coraz mniej tanie pokoje były zajęte wszędzie.

Wraz z Marco Polo było dość przyzwoite i tanie kawiarnia - jeśli opuścisz hostel, skręć w prawo, wyjdź na drogę i zobacz jej prawą rękę.

To tam zamówiłem)

Kaosan Street w Bangkoku. 2627_3

Oto krótki i wszystko, co chciałem mówić o Kaosan - ulicy, gdzie są backpackers z całego świata.

Str.s. Kolejny: jeśli oglądałeś plażę "Plaża", to bohater, który grał Dihacpio, mieszkał na Kaosan))

Czytaj więcej