Podczas tego roku spotkania na plaży w Jurmali, natychmiast wyruszyliśmy cel, aby odwiedzić zoo w Rydze, ponieważ wystarczyło wystarczająco dużo. Nasze plany były przeznaczone do spełnienia.
W zoo, moja rodzina i ja poszliśmy do samochodu osobistego, który był bezpiecznie pozostawiony na płatnym parkingu (wiedzieliby, ile to kosztuje, zatrzymaliby poza terytorium zoo i byłoby zawieszone :). Płacąc za wejście sześciu euro na osobę dorosłą i absolutnie nic na trzyletnie dziecko, poszliśmy zapoznać się z lokalnymi mieszkańcami.
Przy okazji kupując bilety, natychmiast w rękach wydawane są mapę obszaru, w którym obudowy ze zwierzętami i różnymi obiektami są oznaczone. Dzięki nią spojrzeliśmy na wszystko i nie przeszkadzały (terytorium zoo Rygi nie jest wystarczająco małe).
Nawet przy wejściu zwróciłem uwagę na czystość i delikatnie tutaj. Zwierzęta wyglądają w radością i zadowolony. I to nie jest w każdym zoo, które możesz zaobserwować. Pierwszy spotkaliśmy się, byli flamingi. Wymień całą różnorodność hodowli mieszkańców, którego nie będę. Kto nie tylko w tym zoo!
Osobiście egzotarium wykonano na mnie największe wrażenie. Jest sztucznie wspierany przez klimat tropikalny dla komfortowej rezydencji jego mieszkańców. W tych "dżungli" stworzonych przez ręce osoby można zobaczyć wiele egzotycznych węży, żab, owadów, jaszczurek, a nawet krokodyli! Bardzo fascynujący spektakl!
Trudno mi odpowiedzieć na odpowiedź, ile godzin spędziliśmy w zoo, ale po oglądaniu wszystkiego, jesteśmy zmęczeni wszystkim. Nawet dziecko, które pierwotnie było po prostu wywyższone przez różne gatunki)
Wycieczka była zadowolona, podobała mi się wszystko, ale osobiście mieliśmy trochę "przeciążenia". Rozważyć uważnie wszystkich mieszkańców, pewnego dnia nie wystarczy)