Deszczowy Zagrzeb w lecie 2014 roku

Anonim

Zacznę od tego, że być może ktoś rozczaruje: Zagrzebia nie jest klasycznym ośrodkiem. Jeśli chcesz morza, plaży i kompletny relaks, potrzebujesz w Splicie, basenie lub Dubrowniku. Stolica Chorwacji dla tych, którzy uwielbiają żyć spokojnie, cieszą się kulturalnym rekreacją w muzeum lub bibliotece.

Zacznę od tego, że nie ma bezpośrednich lotów w Kijowie do Zagrzebia: musiałem latać ze zmianą w Wiedniu. Koszt biletu był wtedy około 360 dolarów, jak większość biletów do Europy z Ukrainy. Zauważam, że w dniu 1 lipca 2013 r. Chorwacja dołączyła do UE, a byłem zainteresowany odkryciem na to, co takie zalety.

W Zagrzebiu osiadł przy jego przyjacielowi. Mieszkał miesiąc w wymiennych 20 kwadratach na obrzeżach miasta. Co zaskoczony jest transport. Głównym rodzajem transportu w mieście jest tramwajem. Kilka tras, dobrze. Pasażerowie kupują bilety z kierowcy i kompostu w kabinie. Okresowo nadchodzący sprawdzanie. Niektóre tramwaje są wyraźnie z okresu socjalistycznego, ponieważ zarówno w moim naticiu zhytoryr idą tak samo. Nawiasem mówiąc, tramwaj można dojechać na lotnisko. Co ciekawe, przyjeżdżasz do budynku, znajduje się tablica wyników z harmonogramami lotów, ale do samego lotniska, musisz pojechać autobusem przychodzącą na pół godziny. Jeśli chodzi o sypialnie, trudniej jest się tam dostać. Teraz jestem absolutnie poważny: autobusy w Zagrzebie idzie lub raz na pół godziny lub raz na godzinę. Lainded na kilka minut - poczekaj na następny. Płatność wynosi 10 kun (1,5 euro). Wielu wola rower i nie jest zaskakujący.

Przyjechałem 23 lipca i zatrzymałem się do 21 sierpnia. Pierwsze tygodnie dwa nalewały deszcze, musiałem szukać czegoś z długim rękawem. Balkon zalany w wymiennym zakwaterowaniu. Tak, w ogóle, w ciągu miesiąca niewiele było.

Jeśli chodzi o cenę i jakość produktów, tutaj jestem trochę rozczarowany. W porównaniu z Bułgarią i Turcją w Chorwacji jest bardzo drogi. Supermarkety takie jak "Bill" lub "Kaufland" wszędzie, asortyment jest szeroko, usługa jest również na poziomie, ale cena gryzą. Na przykład kilogram brzoskwiń Koszt 9,99 Kun (wszystkie ceny wyczerpują się o 99), a to jest akcje! Nie ma prawie żadnych produktów: chleb z Włoch, ryb z Hiszpanii, piwa z Niemiec. Czekolada jest lepsza do kupowania, na przykład, albo nie lokalne, wziąłem "mleko", na chorwacką czekoladę, choć tanie (4-6 kun, czyli mniej niż 1 euro), ale jest to niemożliwe. W jakiś sposób, w centrum miasta, ziemniaki Frei - smak, nie rozumiem, jakiś plastelina. Produkty w drugim lub trzecim dniu zaczynają się gnić. Lody są również niezrozumiałe: kupiło pół kilograma i umieścić w zamrażarce. Złożyli się, ale następnie pozostawili na stole. Więc zamiast mleka malowane malowane wody z plasterkami czegoś białego. Taka przyjemność była również kosztowana w 9,99 Kun. Ze wszystkich, których próbowałem, tylko ryby i owoce są mniej lub bardziej jadalne.

Co do rekreacji kulturowej. Radziłbym siedzieć na tramwaju i przyjść do zabytkowego centrum Zagrzebia. Square Bana Josip Elchy, Plac Króla Tomislava, Pomnik Króla Tomislava, Kościół św. Mark, Uniwersytet Zagrzebia, jest bardzo blisko. Podobało mi się, że w centrum znajduje się wiele zieleni i parków, kolorowa architektura. Zobaczyłem rosyjskich turystów, dla których pracownicy muzeum prowadzili wycieczkę. Istnieje wiele kawiarni i sklepów z pamiątkami. Ale ceny gryzą. Kupiłem koszulkę i torbę, każdy produkt kosztował mnie 120 kun, czyli 18,5 euro. Dla porównania jest 5-6 razy droższe niż kupiłem rok wcześniej w Stambule. Ogólnie rzecz biorąc, zabytkowe centrum pojawiły się: wszystko jest czyste, spokojne. Kupił sobie dżemy do domu i miodu: w pobliżu dworca kolejowego, na placu sprzedawał jedną kobietę. W języku angielskim, nie rozumieła też, w języku rosyjskim, ale słowo na słowo, które się rozumieliśmy.

Zauważyłoby to, że zoo "maximir" zauważyłoby: Dobrze jest chodzić z dziećmi, ponieważ znajduje się parking. Ale padało i nie mogłem bawić się we wszystkich 100.

Do wszystkich tych, którzy kochają historię i kulturę, z pewnością będą przydatne do odwiedzenia tutaj. Walcz finanse - i na drodze. Chciałem też coś więcej jazdy, z wyróżnieniem, z jasnymi kolorami. Niestety, nie znalazłem tego w Zagrzebiu.

Deszczowy Zagrzeb w lecie 2014 roku 25352_1

Deszczowy Zagrzeb w lecie 2014 roku 25352_2

Deszczowy Zagrzeb w lecie 2014 roku 25352_3

Deszczowy Zagrzeb w lecie 2014 roku 25352_4

Deszczowy Zagrzeb w lecie 2014 roku 25352_5

Deszczowy Zagrzeb w lecie 2014 roku 25352_6

Deszczowy Zagrzeb w lecie 2014 roku 25352_7

Deszczowy Zagrzeb w lecie 2014 roku 25352_8

Deszczowy Zagrzeb w lecie 2014 roku 25352_9

Deszczowy Zagrzeb w lecie 2014 roku 25352_10

Deszczowy Zagrzeb w lecie 2014 roku 25352_11

Deszczowy Zagrzeb w lecie 2014 roku 25352_12

Deszczowy Zagrzeb w lecie 2014 roku 25352_13

Deszczowy Zagrzeb w lecie 2014 roku 25352_14

Deszczowy Zagrzeb w lecie 2014 roku 25352_15

Deszczowy Zagrzeb w lecie 2014 roku 25352_16

Deszczowy Zagrzeb w lecie 2014 roku 25352_17

Deszczowy Zagrzeb w lecie 2014 roku 25352_18

Deszczowy Zagrzeb w lecie 2014 roku 25352_19

Deszczowy Zagrzeb w lecie 2014 roku 25352_20

Czytaj więcej