Często zgaszony w Polsce nigdy nie uważał tego kraju na relaks. Przypadek losu okazał się w mieście o nazwie Melly i po kilku godzinach pobytu, to miasto mnie fascynowało, a Morze Bałtyckie zakochało się w jej zmysłach na pierwszy rzut oka.
W istocie Melno to duża wioska. Ale pod koniec lipca, podczas moich wakacji było tak wielu urlopowiczów, że myśli mimowolnie przyszedł, jakby upadła na warstwę. Z całkiem wysoką temperaturą powietrza, morze, osobiście dla mnie, było bardzo fajne.
Miasto jest bardzo dobrze położone na plucie między morzem a jeziorem Yamno. Zabierz się, aby mieć wszystko. Rano można łowić łowić na jeziorze, pływać w morzu, wieczorem spacerując po mieście. Nie lubię łowić? Jezioro znajduje się The Sea Club "Trump", gdzie można wypożyczyć żaglowiec, kajak lub rower wodny. Na molo rybaków można kupić ryby bezpośrednio z morza, świeżego węgorza, łososia, halibuta, śledzia.
Młyn, choć małe miasteczko, ale jest coś. Możesz spacerować za pośrednictwem Parku Nieruchomości późnego XVIII i XIX wieku, aby zobaczyć gotycki kościół XV wieku. Pamiętaj, aby robić zdjęcia z posągiem jelenia na placu na rynku kwiatów i posąg Walrus przy głównym wejściu na plażę.
Warto odwiedzić latarnię morską, która znajduje się w pobliżu małej wioski wyścigu. Wewnątrz wieży zbudowała kręta śrubowa klatka schodowa z 200 kamiennych kroków, która trafia do tarasu ankietowego. Wysokość latarni morskiej wynosi 45 m. Ale widok, który otwiera się z pokładu obserwacyjnego, jest dość kompensowany przez 10 minutową wspinaczkę, a zobaczysz oszałamiający zachód słońca.
Serce jest melno, oczywiście plażę. Szeroki, czysty, drobnoziarnisty z delikatnym piaskiem. Jego szerokość osiąga 35 - 45 metrów, więc jest wystarczająco dużo miejsca do wszystkich. Na nasypie jest pełen kawiarni, restauracji, nadmuchiwanych atrakcji, a wieczorem znajdują się dyskoteki.
Warto dodać, że istniejący rok sanatorium nie jest daleko od Meely, w którym choroby układu nerwowego, układ silnikowy, krążenie krwi, dróg oddechowych i inne choroby są traktowane.
Niesamowite miejsce. Wracając tutaj na początku września, spotkał się spokój i milczenie. Ludzie na plaży już byli znacząco dubed. Owinięty w ciepłej kratki, spojrzałem na fascynującego morza bałtyckiego, słuchałem hałasu fal i pomyślałem, że na pewno tu przyjdziemy!