Nasz miesiąc miodowy w Pradze

Anonim

Tak się wydarzyło, że mieliśmy ślub w Pradze, chociaż żyjemy razem w Vitebsku. Spotkaliśmy się przez pięć lat, nie było szczególnych pragnienia zorganizowania wspaniałego ślubu w naszym rodzinnym rodzinnym, a rodzice nalegali na rejestrację małżeństwa. A także aktywnie nałożył jego punkt widzenia na całej organizacji ślubnej. Ponieważ byliśmy tak, że pójdziemy do Pragi latem, pomyśleli i dlaczego nie podpisać. Nie opiszę samego ślubu, jest to zupełnie inna historia, szczegółowo opisujemy nasze wakacje.

Jechaliśmy do Pragi przez 10 dni. Nasz najlepszy przyjaciel mieszka w tym wspaniałym mieście, zarezerwował hotel, który sami wybraliśmy. Był to dobry czterogwiazdkowy hotel, który położony obok dworca autobusowego Florencja. Było dla nas wygodne, ponieważ udaliśmy się do Pragi autobusem. Naprawdę podobało nam się hotel: stylowe nowe pokoje, pyszne urozmaicone śniadanie, dogodna lokalizacja. Przyjechaliśmy późnym wieczorem, więc udało nam się porozmawiać i iść do kawiarni w Gofmanowi. Szczerze mówiąc, bardzo nie podobało mi się to miejsce. A słynne kolano też nie zrobił na mnie wyjątkowego wrażenia.

Następnego ranka wstaliśmy wcześnie i poszliśmy spacerem do centrum. Mamy śniadanie w McDonalds na Wacławaku. Potem szli na placu Republiki, sprawdzali zabytki. Naprawdę podobał mi się Karlov Bridge, Proszek Wieża i Ulice w pobliżu rzeki Rocky. W tych miejscach coś jest magiczne. Poższechnik w chińskiej restauracji. Wieczorem poszliśmy na lato. Błkanie produktów w Albert i spędził fajny wieczór. W nocy wyglądaliśmy śpiewaniu fontann. Cały następny dzień był przeznaczony do Pragi Grad. NAJCZĘŚCI LOCA LOCOWNIKA ULICA ZLATA. Trzeci dzień w Republice Czeskiej spędzonej w zoo. Po raz pierwszy nie czułam się zwierzętami mieszkającymi w niewoli. To był dzień przedawnieniowy. Wieczorem mieliśmy spotkania z przyjaciółmi w jednym z czeskich barów. Tęsknię za następnym dniem, ponieważ jest to całe życie, które zostało umieszczone w jeden dzień. Drugiego dnia po ślubie przeszedliśmy przez Vyšehovka, jadł, pili, znów poszedł. Niezapomniany czas. Więc minęło pięć dni. Wtedy przyjaciele wyszli i zostaliśmy razem. To było wypoczynek w jednym z najlepszych miast w Europie. Byliśmy bardzo kochani przez Mala Country i ścianę Lennona. Miejsca te mają jakąś wyjątkową atmosferę.

Przez ostatnie trzy dni daliśmy zakupy. Wiele zakupów wykonanych w Paladium i Moda Arena. Mąż Szczególnie uwielbiał sklep Sportishimo. Ma zapalony sportowiec.

To był niezapomniany pobyt. Zdecydowaliśmy, że zdecydowanie wrócimy do Pragi, ale teraz w zimie, przed Bożym Narodzeniem.

Nasz miesiąc miodowy w Pradze 11229_1

Nasz miesiąc miodowy w Pradze 11229_2

Nasz miesiąc miodowy w Pradze 11229_3

Nasz miesiąc miodowy w Pradze 11229_4

Czytaj więcej